Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2010

potrzebna modlitwa

(J 12,24-26) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. (25) Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. (26) A kto by chciał Mi służyć, niech idzie na Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec. Chyba już wszyscy skomentowali w jakiś sposób sprawę krzyża w Warszawie. Jeśli nie wiesz co myśleć, jeśli nie wiesz co robić, jeśli sprawa ta niepokoi cię to zacznij się modlić. Zatrzymaj się w swoich osądach i zacznij się modlić. Teraz. Nie jutro i nie wieczorem, nie za chwilę. Teraz proś Boga o światło. ...a wieczorem ucałuj krzyż w Twoim domu, bo w tym momencie ktoś go właśnie opluwa... .

przemienienie

(Mt 17,1-9) Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie! Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: Wstańcie, nie lękajcie się! Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im mówiąc: Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie. Zabrał ich na górę. Nic nie rozumieli. Chcieli postawić namioty. czasem nie rozumiem