pierwsza zasada ... trzymaj się blisko
(Łk 7,11-17)
Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego - jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: Nie płacz! Potem przystąpił, dotknął się mar - a ci, którzy je nieśli, stanęli - i rzekł: Młodzieńcze, tobie mówię wstań! Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. A wszystkich ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg łaskawie nawiedził lud swój. I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.
szli za Nim uczniowie i tłum
idę za Tobą Panie ...jako uczeń czy może gdzieś w tłumie... tylko gdzie? czy jestem blisko? czy może raczej w kupie raźniej i idę bo inni idą?
dlaczego idę za Tobą?
w którym miejscu jestem? jako kto? jak to jest iść blisko? kiedy się idzie blisko trudniej się dyskretnie oddalić , trudniej udawać, ze się nie słyszy, iść blisko to też móc spojrzeć na Jezusa... to widzieć za kim się idzie...
chcę Panie iść za Tobą i być blisko, ale czasem ... jest mi trudno... albo zwyciężają moje ludzkie słabości...
ale chcę iść blisko i dziękuję Bogu za każdego człowieka, który spotykam na tej drodze
dziś Antek powiedział "pierwsza zasada trzymaj się stada..."
może raczej blisko Tego który zna drogę
Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego - jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: Nie płacz! Potem przystąpił, dotknął się mar - a ci, którzy je nieśli, stanęli - i rzekł: Młodzieńcze, tobie mówię wstań! Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. A wszystkich ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg łaskawie nawiedził lud swój. I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.
szli za Nim uczniowie i tłum
idę za Tobą Panie ...jako uczeń czy może gdzieś w tłumie... tylko gdzie? czy jestem blisko? czy może raczej w kupie raźniej i idę bo inni idą?
dlaczego idę za Tobą?
w którym miejscu jestem? jako kto? jak to jest iść blisko? kiedy się idzie blisko trudniej się dyskretnie oddalić , trudniej udawać, ze się nie słyszy, iść blisko to też móc spojrzeć na Jezusa... to widzieć za kim się idzie...
chcę Panie iść za Tobą i być blisko, ale czasem ... jest mi trudno... albo zwyciężają moje ludzkie słabości...
ale chcę iść blisko i dziękuję Bogu za każdego człowieka, który spotykam na tej drodze
dziś Antek powiedział "pierwsza zasada trzymaj się stada..."
może raczej blisko Tego który zna drogę
Komentarze