nie rozumiem

Czytamy z dziećmi Biblię wieczorem. Fragment Ewangelii. Antek przyznał, że wielu rzeczy nie rozumie. Po kilku dniach wrócił do tej rozmowy.

"Już wiem jak to jest. To jest tak jak z obiadem. Długo mówiliście mi że obiad jest w środku dnia a ja ciągle nie mogłem tego zrozumieć. Teraz już wiem. Dobrze, że wcześniej często mi to przypominaliście".
(Antek mylił nazwy posiłków.)

Ma rację. To właśnie tak jest. Teraz nie rozumiem, ale czytam, bo przyjdzie dzień w którym Pan przemówi do mnie tym słowem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Słowo Boże jest jak miecz obosieczny

ucho igielne

Bóg jest sprawcą chcenia i działania