pozór zła
(1 Tes 5,16-24)
Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona.
Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór zła.
Zawsze myślałam, że to powiedziała Basia Puzik :) a tu proszę.
Trochę jak Jan Chrzciciel. Ktoś mówi do nas, używa Słowa Bożego potem kiedy słyszymy je kolejny raz zaczynamy nim żyć.
Te z pozoru proste słowa wiele razy pomogły mi podjąć decyzję. Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór zła.
Wczoraj przeczytałam też. "Pamiętaj, że dokądkolwiek się udajesz bierzesz ze sobą Anioła Stróża. Zastanów się czy to jest odpowiednie miejsce dla niego".
Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona.
Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór zła.
Zawsze myślałam, że to powiedziała Basia Puzik :) a tu proszę.
Trochę jak Jan Chrzciciel. Ktoś mówi do nas, używa Słowa Bożego potem kiedy słyszymy je kolejny raz zaczynamy nim żyć.
Te z pozoru proste słowa wiele razy pomogły mi podjąć decyzję. Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór zła.
Wczoraj przeczytałam też. "Pamiętaj, że dokądkolwiek się udajesz bierzesz ze sobą Anioła Stróża. Zastanów się czy to jest odpowiednie miejsce dla niego".
Komentarze
nieustannie
miałam w życiu taką sytuacje kiedy po ludzku było bardzo ciężko i postanowiłam wtedy zupełnie bez udziału emocji mówić: dziękuje.
W jakiś niezwykły sposób Pan uzdrowił wtedy te trudne dla mnie sprawy (nie umiem tego inaczej powiedzieć).
To niezwykłe jak modlitwa dziękczynna może nas uzdrawiać. MYślę, że Duch Święty właśnie tak działa. Podpowiada jak się modlić i jeśli się modlimy zaczynaja się dziać niezwykłe rzeczy. Dziękować za to co boli... wbrew uczuciom.
W każdym połozeniu dziękujcie...
Kazał mi to czytac w kółko jak mantrę.
Az stało się moja modlitwą;)