"... nie wydoskonalił się w miłości..."

(1 J 4,11-18)
Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował,
to i my winniśmy się wzajemnie miłować.
Nikt nigdy Boga nie oglądał.
Jeżeli miłujemy się wzajemnie,
Bóg trwa w nas
i miłość ku Niemu jest w nas doskonała.
Poznajemy, że my trwamy w Nim,
a On w nas,
bo udzielił nam ze swego Ducha.
My także widzieliśmy i świadczymy,
że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata.
Jeśli kto wyznaje,
że Jezus jest Synem Bożym,
to Bóg trwa w nim, a on w Bogu.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości,
jaką Bóg ma ku nam.
Bóg jest miłością:
kto trwa w miłości, trwa w Bogu,
a Bóg trwa w nim.
Przez to miłość osiąga w nas kres doskonałości,
ponieważ tak, jak On jest [w niebie],
i my jesteśmy na tym świecie.
W miłości nie ma lęku,
lecz doskonała miłość usuwa lęk,
ponieważ lęk kojarzy się z karą.
Ten zaś, kto się lęka,
nie wydoskonalił się w miłości.


"Myśmy poznali i uwierzyli...."

"...Nie wydoskonalił się w miłości..."

Nie wydoskonaliliśmy się w miłości. Nie wydoskonaliłam się w miłości. Dużo we mnie lęku.
Za dużo we mnie lęku.


"W miłości nie ma lęku..."

Dziś usłyszałam: "rozważanie Słowa Bożego jest podstawą życia chrześcijanina, ono przemienia nasze serca, otwiera na działanie Ducha Świętego, uczy słuchać co Bóg chce powiedzieć dziś..."

Dziś Pan pyta czy trwam w Miłości? Czy w moim życiu nie ma lęku? Dlaczego jest?
Może czas doskonalić się w miłości.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Słowo Boże jest jak miecz obosieczny

ucho igielne

Bóg jest sprawcą chcenia i działania