jesteś wolna

(Łk 13,10-17)
Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga.

od osiemnastu lat kobieta była pochylona i nie mogła się wyprostować

znam takich, którzy z różnych powodów nie mogą się wyprostować, coś takiego dzieje się w tych ludziach, że pochylają głowę coraz niżej i tracą siły do życia

ale Jezus ją zobaczył i przywołał ją...

czy wtedy kiedy nie mam siły podnieść głowy jestem w stanie usłyszeć Pana, który woła mnie?

kiedy jest szczególnie ciężko, kiedy czujemy, że na plecach za dużo, że już brakuje sił, brakuje sił... On jest i czeka, żeby nas uwolnić od naszej niemocy

On może to uczynić i może na początku trudno jest poczuć się inaczej i mimo, że jakoś widać inaczej, że jakoś nawet trochę brakuje tego co zniewalało, to gdzieś w środku ...
"jesteś wolna..."


jestem wolna

.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Słowo Boże jest jak miecz obosieczny

ucho igielne

Bóg jest sprawcą chcenia i działania