smutek nieprzerwany


(Rz 9,1-5)
Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, potwierdza mi to moje sumienie w Duchu Świętym, że w sercu swoim odczuwam wielki smutek i nieprzerwany ból. Wolałbym bowiem sam być pod klątwą [odłączony] od Chrystusa dla [zbawienia] braci moich, którzy według ciała są moimi rodakami. Są to Izraelici, do których należą przybrane synostwo i chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i obietnice. Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała, który jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki. Amen.

Dlaczego Święty Paweł pisze o bólu. Cierpi bo widzi jak Izraelici odrzucają Ewangelię. Nie potępia ich, ale czuje nieprzerwany ból.

Nie potępia. Cierpi.

Patrzeć na tych, którzy odrzucają Jego miłość i nie nosić w sercu niechęci. Nosić ból? Czy ten ból może być dobry? Do czego on prowadzi?

Ból może być krokiem, może być wezwaniem do spotkania, ale może też pogrążać.

Boli, ale uwielbiam Cię Panie i modlę się by ból prowadził do Ciebie.

Święty Paweł cierpiał patrząc na tych, którzy odrzucają Jezusa Chrystusa, ale nie pogrążył się w bólu. Pewnie cierpiał widząc jak bliscy mu ludzie zarzucali mu kłamstwo, jak przekreślają to co jest dla niego największą prawdą.

w dalszej części tego listu są słowa: "... nie oznacza to, że słowo Boże zawiodło..." Rz9,6

W Bogu szukać pocieszenia, w Bogu odnaleźć swoją wartość, w Bogu odnaleźć sens życia, Bogu zaufać... bo Słowo Boże nie zawodzi

.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Słowo Boże jest jak miecz obosieczny

ucho igielne

Bóg jest sprawcą chcenia i działania