różaniec... nudny?



Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego. I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.

Moja córka pojechała wczoraj pociągiem do Rzeszowa. Zapomniała legitymacji. Na pytanie co zrobi jak wejdzie konduktor odpowiedziała. Pokażę mu różaniec to dowód, wtedy zrozumie że chodzę do II klasy.

Ma różaniec ze sobą. Jest październik. Może powinnam też włożyć do kieszeni? Ktoś powiedział, ze to nudna modlitwa. My odmawiamy tak, że dopowiadamy coś co się tyczy tajemnicy po słowie "Jezus". To jest fascynujące odkrywanie życia Jezusa i czasu w którym był człowiekiem. Zagłębianie się w Tajemnicę. Niezwykłą wędrówka.

Różaniec to nie jest klepanie paciorków to najgłębsze rozważanie Słowa. Nie zmarnujmy tego czasu.

... biorąc je w objęcia... tak Panie znam dzieci, które przerastają swoją wiarą dorosłych i nie jest to wiara naiwna i nie jest to wiara w Bozię, ale świadomość Twojej obecności i niezwykła otwartość na Twoje natchnienia.

Weź mnie Panie za rękę i prowadź, chcę byś mnie prowadził tak jak dziecko wymaga ręki dorosłoego, weź mnie Panie za rękę zanim się znowu pogubię


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Słowo Boże jest jak miecz obosieczny

ucho igielne

Bóg jest sprawcą chcenia i działania