patrzeć z miłością

(Ef 4,1-6)
Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.

Dziś na ślubowaniu mojej córki padły słowa. Widzieć w drugim człowieku Chrystusa i szanować go - ślubujemy.

Znosić siebie nawzajem w miłości to właśnie szanować, nie pogardzać, nie poniżać.
Łapię się na takim spojrzeniu na drugiego człowieka, w którym brakuje miłości...jest pogarda. Czuję się lepsza, lepiej ubrana, mądrzejsza, czuję się lepsza...
Naucz mnie Panie patrzeć z miłością na drugiego człowieka. Szanować każdego człowieka. Nie wiem jaką ma historię życia, jak potoczyły się jego losy.
Patrzeć z miłością... to trudne zadanie.
Panie naucz mnie patrzeć Twoim spojrzeniem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Słowo Boże jest jak miecz obosieczny

ucho igielne

Bóg jest sprawcą chcenia i działania